W stoczni Hijos De J. Barreras w hiszpańskim Vigo zwodowano w minionym tygodniu kadłub wyjątkowego statku. Ma to być pierwszy luksusowy wycieczkowiec pod marką Ritz-Carlton Yacht Collection.
Amerykańska sieć Ritz-Carlton w świecie hoteli to synonim najwyższego luksusu. Wyjątkowe wnętrza, najlepsi kucharze, perfekcyjny personel – jednym słowem crème de la crème światowego hotelarstwa. Teraz ten luksus zyska nowy wymiar.
Amerykanie chcą mieć własne wyjątkowe i bardzo ekskluzywne statki wycieczkowe – takie hotele Ritz-Carlton, tyle że na wodzie. Stworzyli dla nich specjalną markę – Ritz-Carlton Yacht Collection. Do zaprojektowania zatrudnili szwedzkie studio Tillberg Design of Sweden – to ponoć najlepsi na świecie specjaliści od luksusowych statków i dopracowanych w najmniejszych detalach wnętrz drogich hoteli. I w końcu znaleźli stocznię w Hiszpanii, która podjęła się budowy nowej jednostki.
Tak na marginesie, to być może na etapie projektowania statku dla Ritza, pojawił się w nim polski akcent. Studio Tillberg Design of Sweden ma również oddział we Wrocławiu.
Budowa pierwszego z trzech planowanych statków sieci Ritz-Carlton Yacht Collection rozpoczęła się w styczniu. W ubiegłym tygodniu kadłub został zwodowany. Do końca prac jeszcze daleka droga – niezbędne instalacje i designerskie wnętrza statku będą powstawać niemal przez cały przyszły rok.
W pierwszy rejs z pasażerami jednostka wybierze się 5 lutego 2020 roku – statek popłynie w trwający 10 dni rejs z Fort Lauderdale na Florydzie do Bridgetown na wyspie Barbados.
Bilety na ten rejs można już kupić w serwisie rezerwacyjnym Ritz-Carlton Yacht Collection. Tanio nie jest. Ceny zaczynają się 7497 euro. A kończą… Tego nie wiemy. Najdroższe pokoje (nazywanie ich kajutami jest obraźliwe) z widocznych w serwisie rezerwacyjnym kosztują 14497 euro. Rezerwacja jednej z trzech droższych opcji wymaga wcześniejszego kontaktu telefonicznego.
Ritz-Carlton Yacht Collection – inny niż wszystkie
Statki marki Ritz-Carlton Yacht Collection mają być inne od wszystkich innych luksusowych wycieczkowców. Tak przynajmniej zapowiada amerykańska sieć hotelowa.
Statek ma być bardziej kameralny. To nie pływający wielki blok o długości ponad 300 metrów. Jednostka ma mieć 190 metrów długości, 11 pokładów i nie ma być na nich żadnych kolejek i tłumów. Pasażerów ma być tylko 289. Za to członków załogi dbających o ich dobre samopoczucie aż 246.
Pokojów na statku będzie 149. Wszystkie z własnym tarasem, wszystkie luksusowo wykończone, o gości każdego z nich ma dbać osobisty asystent.
Do tego między innymi pięć restauracji, trzy baseny, dwa jacuzzi, wyjątkowe spa, lądowisko dla helikopterów i przystań na rufie.
Karmić na statku na pewno będą dobrze. Już wiadomo, że o główną restaurację dbał będzie Sven Elverfeld, nagrodzony trzema gwiazdkami Michelina kucharz restauracji Aqua z hotelu Ritz-Carlton w Wolfsburgu.
Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Pierwszy statek luksusowej amerykańskiej sieci będzie pływał pod maltańską banderą. Z powodów podatkowych jest uznawana za jedną z najbardziej atrakcyjnych.
Foto: Ritz-Carlton Yacht Collection – wizualizacje. Firma zastrzega, że finalnie statek i jego wnętrza mogą wyglądać inaczej – to co widzimy na wizualizacjach, to wyłącznie artystyczna koncepcja.
Czytaj więcej: Samsung Galaxy A9. Cztery obiektywy w głównym aparacie. Ale nie to może tu być problemem.
Czytaj więcej: Vespa Elettrica. Elektryczny skuter kultowej marki trafia do sprzedaży. Cena zaporowa.