W czwartek Google rozpoczęło sprzedaż niewielkiego gadżetu – zestawu składającego się z dwóch niewielkich plastikowych kluczy. Bardzo skutecznie zabezpieczają one dostęp do wiele usług i serwisów w internecie – od poczty Gmail, przez Facebooka i Twittera aż po Dropboksa.
Standardowe hasła do usług nie są zbyt silnym zabezpieczeniem dla hakerów – prawie każdy słyszał opowieści o włamaniach do poczty elektronicznej lub na Facebooka. Nieco silniejszym zabezpieczeniem jest dodatkowa autoryzacja poprzez wpisanie w oknie logowania tymczasowego pinu przysłanego sms-em, ale i z tym zabezpieczeniem zdolny haker sobie może poradzić.
Titan Security Key to rozwiązanie lepsze. To zestaw dwóch kluczy. Pierwszy z nich przypomina estetycznie wykonanego pendrive’a, drugi pilota do samochodu – ma przycisk i łączy się przez Bluetootha.
Całość działa w zgodzie ze standardem FIDO U2F, co w praktyce oznacza, że do serwisu zabezpieczonego jednym z tych dwóch kluczy, nie zaloguje się ktoś, kto tych kluczy nie ma.
Potężna zmiana. Microsoft zaczął sprzedawać konsole w formie abonamentu
Korzystanie z jednego z Titan Security Key jest proste. Po konfiguracji będziemy mogli zalogować się na Gmaila lub na konto w Facebooku tylko, jeżeli w porcie komputera znajduje się klucz USB lub jeżeli komputer, tablet lub smartfon połączy się przez Bluetootha z drugim z zestawu kluczy.
Google zaleca, by korzystać na co dzień z jednego z kluczy. Drugi lepiej przechowywać w bezpiecznym miejscu. Rozsądna rada. Jeżeli zgubimy odbywa klucze, Google stworzy dla nas ich kopię, ale to potrwa kilka dni – mówimy o rynku amerykańskim. Do tego czasu będziemy odcięci od usług i serwisów, które zabezpieczyliśmy sprzętowym wynalazkiem.
Google nie sprzedaje jeszcze nowych kluczy w Polsce. Ale prawdopodobnie to tylko kwestia czasu, kiedy to się zmieni.
Czy potrzebujemy takiego rozwiązania jak Titan Security Key? To zależy głównie od tego na ile wyceniamy informacje, które znajdują się w serwisach, z których korzystamy.
Czytaj więcej: Movie Games idzie na giełdę. To twórcy erotycznego horroru i symulatora z Dywizjonem 303 w tle.
Czytaj więcej: Wiadomo, jaki będzie elektryczny Peugeot 208. Mówi o tym sam szef designerów we francuskim koncernie.