Zaprezentowany w czwartek w Nowym Jorku Samsung Galaxy Note 9 to najdroższy smartfon w ofercie koreańskiej firmy. W bardziej rozbudowanej wersji zapłacić za niego trzeba aż 5399 zł, w tańszej 4299 zł. Czy warto?
Z pewnością nowy smarfton jest nietuzinkowy. To sprzęt z najwyższej półki z kilkoma unikatowymi rozwiązaniami i możliwościami. Oto najważniejsze z nich.
Bardzo dobry wyświetlacz
Nowy Galaxy Note nieznacznie urósł w stosunku do „ósemki”. Ekran Super AMOLED Infinity Display ma przekątną 6,4 cala, jest więc o 0,1 większy niż w Note 8. Jakość? To chyba najlepszy wyświetlacz w świecie smartfonów.
Z tyłu przesunięto czytnik linii papilarnych na środek – drobna zmiana, ale wygodna. Poza tym nowy smarfton wygląda niemal tak samo jak poprzednik – niemal, ponieważ ramki są nieco mniejsze.
Duża wydajność
Smartfon napędza znany z Galaxy S9 ośmiordzeniowy procesor Exynos 8895. To najwydajniejsza kość w świecie Androida.
Może współpracować – w zależności od wersji – z 6 GB lub 8 GB pamięci RAM i odpowiednio 128 GB lub 512 GB pamięci na dane.
W skrócie, w tej konfiguracji problemy z wydajnością nie będą naszym zmartwieniem. Samsung Galaxy Note 9 pojawi się na rynku razem z androidową wersją Fortnite. Przez krótki czas ta najpopularniejsza teraz strzelanka na świecie będzie dostępna w wersji dla Androida tylko na tym sprzęcie. To zarazem dodatkowy dowód na dużą wydajność nowego smartfona.
Popracujesz prawie jak na pececie
Ale nie jedyny. Samsung Galaxy Note 9 można za pomocą przewodu HDMI – USB-C podłączyć do monitora lub telewizora i wtedy na dużym ekranie pojawia się coś, co przypomina pulpit znany z Windows. To tzw. tryb Samsung Dex.
Możemy w nim skalować okna, uruchamiać równocześnie kilka aplikacji, korzystać opcjonalnie z dodatkowej bezprzewodowej klawiatury. Jednym słowem pracować jak na pececie.
No powiedzmy, że prawie jak na pececie. Programu do zaawansowanego montażu wideo tu nie uruchomimy. Ale w standardowej pracy biurowej nowy smarfton sprawdzi się spokojnie. Znakomitej większości jego użytkowników to wystarczy.
Nowy rysik jak pilot do telewizora
W Samsung Galaxy Note 9, podobnie jak w poprzednich Note pojawił się rysik – S Pen. Tym razem jednak ma moduł BT i baterię. Ta ostatnia wystarczy na 30 minut pracy. Kiedy się wyczerpie, rysik należy schować w obudowie smartfona na kilkadziesiąt sekund. Po tym czasie znowu będzie gotowy do pracy.
Nowym rysikiem nie tylko możemy pisać i rysować po ekranie smarftonu, ale również korzystać z niego jak z pilota. To przyda się przy obsłudze aparatu (selfie na odległość), odtwarzacza wideo i muzycznego oraz do przeglądania zdjęć lub slajdów z prezentacji.
iPhone’ów za tysiąc dolarów będzie więcej, a tanich być może nie będzie w ogóle
Większa bateria
Wadą poprzedniego Note była zbyt mała bateria dla potrzeb wydajnego smarftonu z dużym wyświetlaczem. W Samsung Galaxy Note 9 jej pojemność zwiększono więc z 3300mAh do 4000 mAh. W praktyce powinno to z pewnością wystarczyć na intensywne korzystanie ze smarftonu przez jeden dzień, a oszczędne nawet dłużej.
Jeszcze więcej pamięci
W jednej z dwóch dostępnych wersji, jak już wspomniano powyżej, Galaxy Note 9 będzie miał aż 512 GB pamięci masowej. Jeżeli komuś to mało, może rozbudować ją, za pomocą karty microSD o kolejne 512 GB.
Tym samym Samsung Galaxy Note 9 to pierwszy flagowy telefon od jednego z największych producentów telefonów, w którym będzie aż 1 TB miejsca na dane.
Świetny aparat i głośniki
Nowy flagowiec Koreańczyków, to mocny sprzęt do fotografii. Z tyłu mamy podwójny aparat z matrycami 12 Mpix. Zaawansowane oprogramowanie dba o to, by zdjęcia zawsze były jak najlepiej doświetlone, w trybie HDR końcowe fotografie mogą być złożone nawet z 12 wykonanych automatycznie naświetleń.
Samsung Galaxy Note 9 potrafi dodatkowo nagrywać filmy w rozdzielczości 4K (60 kl./s). Ma też tryb super slow-motion, w którym rejestruje 960 kl./s. Taki film nagrywany jest tylko przez 0,2 s, po czym jest rozciągany do 6,3 s.
W Note 9 zainstalowano dwa głośniki z logo AKG i technologią Dolby Atmos. Do tego można sobie dokupić bezprzewodową ładowarkę – dość sporą, bo równocześnie może ładować telefon oraz Galaxy Watch – nowy smartwatch Samsunga.
Czytaj więcej: [TYLKO U NAS] Grzegorz Błażewicz opowiada, jak w 6 lat zbudował jedną z najszybciej rosnących spółek technologicznych na świecie.
Czytaj więcej: Samsung zapowiada trzy nowe dyski SSD dla Kowalskiego. To przyspieszy koniec napędów HDD?