Samsung Galaxy Tab S4 po premierze. To tablet do pracy z Androidem, rysikiem, klawiaturą i myszą

samsung-galaxy-s4

Samsung reklamuje swój nowy flagowy tablet jako sprzęt do pracy, na którym równocześnie możemy uruchomić do 20 aplikacji. Skoro tak, to dlaczego w Galaxy Tab S4 zabrakło mocniejszego procesora Snapdragon 845 i co najmniej 6 GB RAM?

Flagowy tablet Koreańczyków miał się pojawić we wrześniu. Jest szybciej. W USA do sklepów trafi 10 sierpnia. Od strony sprzętowej zaskoczenia nie ma – w Samsung Galaxy Tab S4 znajdziemy dokładnie to, o czym mówiono już wcześniej.

Jest tu więc śliczny ekran Super AMOLED o przekątnej 10,5 cala i rozdzielczości 2560 x 1600 pikseli (proporcje 16:10) którego otacza naprawdę bardzo subtelna ramka. Do tego dwa pojedyncze aparaty – 13 MPix z tyłu i 8 Mpix z przodu. Nie ma czytnika linii papilarnych – sprzęt rozpozna nas po twarzy lub po zeskanowaniu tęczówki naszego oka.

W środku sprawdzony już procesor Qualcomm Snapdragon 835, 4 GB RAM i – w zależności od wersji – 64 lub 256 GB pamięci masowej z możliwością rozbudowy dzięki karcie microSD o 400 GB. Akumulator o pojemności 7300 mAh, który naładujemy poprzez złącze USB-C z wykorzystaniem szybkiego ładowania ma starczyć, jak deklaruje Samsung, nawet na 16 godzin pracy.

Poza tym system dźwiękowy z czterema głośnikami i certyfikatem Dolby Atmos, którego opracowanie wspierała firma AKG. No i w pudełku z tabletem znajdziemy jeszcze rysik S-Pen.

Na razie nie ma wersji z LTE. Ta ma pojawić się w nieodległej przyszłości.

W standardzie z Galaxy Tab S4 nie dostaniemy klawiatury

To co wydaje się najciekawsze w nowym tablecie Samsunga uaktywnia się, kiedy podłączymy do niego klawiaturę. Albo specjalnie zaprojektowaną przez Samsunga – dodatkowy koszt 150 dolarów – albo dowolną inną, komunikującą się przez Bluetooth.

Wtedy urządzenie przełącza się w desktopowy tryb pracy Dex i korzystanie z niego zaczyna przypominać pracę na notebooku, zwłaszcza, że poza klawiaturą, możemy również podłączyć do Galaxy Tab S4 mysz.

W trybie Dex zmienia się wygląd ekranu – pojawia się pasek zadań, aplikacje uruchamiają się w oknach, których rozmiar i położenie na ekranie możemy dowolnie zmieniać. Równocześnie otwartych może być do 20 okien.

Multitasking z 4 GB RAM?

No i tu przechodzimy do wątpliwości. Samsung podkreśla, że nowy tablet to sprzęt również do pracy – oczywiście nie ekstremalnej, ale takiej zwykłej, w podróży. Akcentuje przy tym jego wielozadaniowość, co widać również w poniższym materiale reklamowym.

Skoro tak, to należy spytać, dlaczego w nowym tablecie nie pojawiła się mocniejsza kość Snapdragon 845 i więcej pamięci RAM – chociaż 6 GB, a nie tylko 4 GB. Aktualna specyfikacja sprzętowa sugeruje, że tablet, przy nieco bardziej intensywnej pracy, może się przycinać.

Koreańczycy wycenili USA Galaxy Tab S4 w wersji z 64 GB RAM na 639 dol. Tyle samo kosztuje iPad Pro 10,5 cala, tyle że bez Apple Pencil, za który trzeba dodatkowo zapłacić niecałe 100 dolarów.

Za wersję Galaxy Tab S4 z 256 GB pamięci masowej trzeba zapłacić 750 dol.

W sumie na rynku szeroko rozumianego lekkiego sprzętu do pracy robi się coraz ciekawiej. Przypomnijmy, że trzy tygodnie temu Microsoft zaprezentował Surface GO, a w połowie czerwca Samsung nowego Chromebooka Plus v2. I co tutaj wybrać?

Czytaj więcej: Francja wprowadza zakaz korzystania z komórek i tabletów w szkołach.
Czytaj więcej: iPhone’ów za tysiąc dolarów będzie więcej, a tanich być może nie będzie w ogóle.

Podziel się artykułem