Wczoraj rozpoczęła się trwająca 36 godzin coroczna wyprzedaż Amazon Prime Day. W tym czasie, nie przypadkiem, pracownicy centrów logistycznych Amazona w Europie rozpoczęli protesty, domagając się lepszych warunków pracy.
Letnia wyprzedaż Amazon Prime Day jest organizowana już po raz czwarty. W jej trakcie zakupy ze sporymi zniżkami, w tym elektroniki, mogą dokonać abonenci usługi Amazon Prime – kosztuje miesięcznie około 12 dolarów. Akcja cieszy znaczną popularnością – od kilku dni żyły nią między innymi amerykańskie portale technologiczne.
Nie przypadkiem więc europejscy związkowcy postanowili właśnie teraz zaprotestować przeciw, niewłaściwych ich zdaniem, warunkom pracy w centrach logistycznych Amazona.
Do jednodniowego strajku w sześciu centrach logistycznych Amazona w Niemczech wezwał tamtejszy związek zawodowy Verdi. Związkowcy domagają się między innymi podpisania zbiorowego układu pracy, zwiększonych dodatków za pracę w nocy i nadgodziny oraz respektowania czasu przerw. Protestują też przeciwko inwigilacji pracowników i nie akceptują zbyt wysokiego tempa pracy.
– Przesłanie jest jasne – podczas gdy gigant internetowy wzbogaca się, oszczędza pieniądze na zdrowiu swoich pracowników – powiedziała Reutersowi Stefanie Nutzenberger, odpowiedzialna w związku Verdi za sektor detaliczny.
Równocześnie trzydniowy strajk zapowiedzieli pracownicy hiszpańskich centrów logistycznych Amazonu.
Amerykańska firma twierdzi, że tylko niewielka część jej 12 tys. pracowników w Niemczech dołączy do strajku. Nie informuje przy tym, jak dokładnie wygląda sytuacja w Hiszpanii.
W szczycie sezonu strajki w liniach Ryanair. Podano już ich daty
Protest pracowników spółki Amazon w Polsce – baner na wiadukcie
Do protestu niemieckich i hiszpańskich pracowników Amazona dołączyli również ich polscy koledzy. Strajku nad Wisłą nie ma, ale pojawił się za to baner.
16 lipca na wiadukcie w Sadach pod Poznaniem zamaskowani pracownicy Amazona powiesili plakat z hasłem „Pracujesz w Amazon? Zwolnij! Kto szybko pracuje, ten szybko umiera”.
Amazon oczywiście nie zgadza się z opinią o złych warunkach pracy. Firma podkreśla np. w stanowisku wysłanym Reutersowi, że oferuje konkurencyjne wynagrodzenia i że jej centra logistyczne to doskonałe miejsca nauki umiejętności, które pozwolą dalej rozwijać karierę zawodową.
Smaczku całej historii dodaje fakt, że do protestów pracowników w centrach usługowych doszło w chwili, gdy Bloomberg zaktualizował listę najbogatszych. Z Bloomberg Billionaires Index wynika, że majątek Jeffa Bezosa, założyciela Amazona, wyceniono na ponad 150 mld dol. To czyni z niego najbogatszego człowieka na świecie. Drugi na liście Bill Gates dysponuje majątkiem mniejszym o około 55 mld dol.
Czytaj więcej: Nowa funkcja w Skypie. Dość oczywista. Aż trudno uwierzyć, że dodano ją po 15 latach od powstania programu.
Czytaj więcej: Ile FIFA zapłaciła zwycięzcom mundialu w Rosji? I ile dostały nasze orły?