Potężny spadek inwestycji zagranicznych w USA. Jak w czasach dużego kryzysu

Amerykańscy rządowi statystycy podali w środę wstępne dane o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych w USA w ubiegłym roku. Spadły o niemal jedną trzecią. Wśród największych inwestorów nie ma Chin.

W ubiegłym roku zagraniczne firmy zainwestowały w USA 259,6 mld dol., czyli aż o 32 proc. mniej niż rok wcześniej. Takie liczby podało Biuro Analiz Gospodarczych amerykańskiego Departamentu Handlu. W jego komunikacie napisano też, że poziom zagranicznych inwestycji znalazł się poniżej średniej 359,9 mld dol. wyliczonej dla lat 2014-2016.

Tak duże spadki wcześniej były obserwowane w czasach globalnego kryzysu – w tym z początkiem wieku, po załamania na rynku spółek internetowych.

Znakomita większość pieniędzy od zagranicznych inwestorów popłynęła w ubiegłym roku w USA na przejęcia tamtejszych spółek – aż 253,2 mld dol. Na nowe inwestycje lub rozbudowę istniejącego biznesu zagraniczni inwestorzy wydali ledwo 6,5 mld dol. Ale to akurat nie dziwi – taka struktura bezpośrednich inwestycji zagranicznych utrzymuje się od lat.

Zagraniczne inwestycje w USA

Bardziej ciekawe dane dotyczą tego, kto najwięcej zainwestował w ubiegłym roku za oceanem. Na pierwszym miejscu jest Kanada – jej inwestorzy wydali w USA w ubiegłym roku 66,2 mld dol. Na drugim Wielka Brytania (z inwestycjami w kwocie 40,9 mld dol.), potem Japonia (34 mld dol.) i Francja (23,1 mld dol.).

Wśród największych inwestorów zagranicznych Biuro Analiz Gospodarczych nie wymienia w ogóle Chin. To sugeruje, że potężny spadek inwestycji zagranicznych w USA łączyć można z polityką administracji Donalda Trumpa. Ta nie tylko nakłada cła na chińskie produkty, ale również skutecznie blokuje chińskie inwestycje w Stanach.

Foto: Pixabay.

Czytaj więcej: Microsoft Surface GO. Luksusowy tablet za (nie)małe pieniądze.
Czytaj więcej: Nikon stworzył aparat-marzenie dla szpiegów i wielbicieli zdjęć przyrody. Coolpix P1000 ma obiektyw, co przybliża aż 125 razy.

Podziel się artykułem