Nowy problem Tesli. Przyspieszyła produkcję Modelu 3 tak, że Panasonic nie nadąża z dostawą baterii

Tesla Model 3

Z początkiem czerwca Elon Musk obiecał, że do końca tego miesiąca produkcja Modelu 3 przyspieszy do obiecywanych od dawna 5 tys. egzemplarzy tygodniowo. I chyba jest blisko celu – sygnał, że tak się dzieje nadszedł jednak z niespodziewanej strony.

W czwartek odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy Panasonica, firmy będącej ważnym partnerem biznesowym Tesli. Japończycy produkują baterie do samochodów, w tym te, które są montowane w Modelu 3. Na spotkaniu akcjonariuszy głos zabrał Yoshio Ito, szef działu automotive (odpowiadającego za baterie do samochodów) w Panasonicu.

Powiedział, że w Tesli widać wyraźny postęp w przyspieszeniu produkcji. Tak duży, dodał, że prowadzi on do tymczasowych braków w dostawach akumulatorów od Panasonica.

Nie sprecyzował dokładnie jak duże są to braki, uspokajał jednak, że Panasonic jest w bliskich relacjach z Teslą i stara się natychmiast reagować na jej sygnały o rosnącym zapotrzebowaniu na baterie.

Porsche ma nowy pomysł na Teslę. Kupuje udziały w firmie, która stworzyła najszybszy samochód elektryczny na świecie

Wcześniejsze problemy Tesli były poważniejsze

Nowy problem nie wydaje się więc w sumie znaczącym w porównaniu do wcześniejszych, z którymi ostatnio zmagała się firma Elona Muska. Najpierw w szalonym tempie – w trzy tygodnie, zaczynając pod koniec maja – zbudowała lekką halę fabryczną, w której ruszyła produkcja droższej wersji Modelu 3. To się udało. Produkcja w namiocie, jak złośliwi nazywają nową halę Tesli, faktycznie pomogła zwiększyć produkcję elektrycznych samochodów.

Kolejnym problemem był sabotaż. W ubiegłym tygodniu napisał o nim sam szef Tesli w mejlu wysłanym do pracowników. Dowiedzieliśmy się, że jeden z zatrudnionych, rozczarowany brakiem awansu, przeprowadził „szeroko zakrojony i szkodliwy sabotaż”. Pozmieniał ponoć kody w systemie sterującym produkcją samochodów, a także wysłał na zewnątrz wrażliwe dane firmy.

Nieco wcześniej Tesla zapowiedziała też, że zwolni prawie jedną dziesiątą z 40 tys. swoich pracowników. To ma podnieść jej rentowność. Cały proces redukcji ma być przy tym zrobiony tak, aby nie obniżyć zdolności produkcyjnych koncernu.

Czytaj więcej: Wojna na aparaty się rozpędza. W LG V40 – nowym koreańskim flagowcu – ma być ponoć aż 5 obiektywów.
Czytaj więcej: Boeing pokazał pierwszy obrazek z samolotem pasażerskim, który poleci pięć razy szybciej od dźwięku.

Podziel się artykułem