Intel ma się czego bać? Qualcomm pracuje nad nowym procesorem do notebooków. Będą działać kilkadziesiąt godzin bez ładowania

Qualcomm Snapdragon

Qualcomm, którego procesory Snapdragon pracują w dziesiątkach milionach smartfonów i tabletów, coraz mocniej wchodzi w obszar, który do niedawna był zarezerwowany dla Intela i AMD. Ponoć testuje już nową kość – Snapdragon 1000 – o dużej wydajności i bardzo małym zapotrzebowaniu na energię. Idealną zatem do notebooków.

Snapdragon 1000 jest już w fazie testów. Specjalną platformę deweloperską wyposażoną w nowy procesor, 16 GB RAM i dwa moduły pamięci masowej 128 GB otrzymali już twórcy oprogramowania – tak przynajmniej donosi niemiecki portal WinFuture.

To kolejny krok Qualcomma, po układzie Snapdragon 850, zaprojektowanym z myślą o notebookach. To również efekt współpracy Qualcomma z Microsoftem celem stworzenia takiego procesora, który pozwoli zbudować notebooki z Windows o przyzwoitej wydajności i działające nawet kilkadziesiąt godzin na jednym naładowaniu (tzw. always-connected PCs).

Intel ma nowy procesor dla szalonych graczy i wymagających grafików. W nim 28 rdzeni. Cena? Lepiej nie pytaj

Wydajność nowego układu ma być porównywalna z procesorami Intela serii Y i U. WinFuture nie podaje tu jednak szczegółowych danych. Zwraca za to uwagę, że nowy układ będzie wyraźnie większy od popularnych procesorów ARM – będzie miał około 20×15 milimetrów. I co ciekawe, być może będzie instalowany na podstawce, w specjalnym gnieździe, a nie bezpośrednio na płycie. To sugeruje zarówno większą wydajność od poprzednich procesorów Qualcomma, jak i możliwość instalacji procesora w stacjonarnych pecetach.

Wszystko to pokazuje, że nasila się konkurencja. Do rywalizacji pomiędzy Intelem a AMD dołącza Qualcomm. A to z kolei pozwala mieć nadzieję zarówno na przyzwoite ceny nowych urządzeń mobilnych i komputerów, jak i ich rosnącą wydajność oraz dłuższą pracę na bateriach.

Nowa kość prawdopodobnie zadebiutuje na rynku w przyszłym roku.

Foto: Qualcomm.

Czytaj więcej: Nowe plotki o flagowcu Samsunga. W Galaxy S10 Koreańczycy zrezygnują z rozwiązania rozwijanego od lat.
Czytaj więcej: Facebook idzie śladem Google’a oraz Apple’a i być może zaraz powie, ile czasu nam pożera.

Podziel się artykułem