Amerykanie zawsze mają lepiej. Oni wersję Fortnite na Nintendo Switch dostali już o 19.00 we wtorek. Reszta świata musiała poczekać kilka godzin.
Ale niedługo. Od 23.00 naszego czasu we wtorek w szaloną strzelarkę, o której mówi się, że to teraz najbardziej popularna gra świata, w wersji na Nintendo Switch może zagrać już każdy. Trzeba ją tylko ściągnąć z Nintendo eShop. Nic to nie kosztuje.
W Fortnite w wersji na Switcha toczymy pojedynek z graczami korzystającymi z innych platform sprzętowych, na których gra już jest dostępna. Zablokowane są wyłącznie połączenia z osobami, które korzystają z konsoli PS4, ale ponoć za jakiś czas i ten problem ma być rozwiązany.
Po udostępnieniu gry na Nintendo Switch w Fortnite można już grać na pięciu platformach – poza Switchem na PC, PS4, Xbox One i iOS. Latem ma się pojawić wersja na Androida. I możliwe, że wtedy Epic Games, wydawca strzelanki, zarejestruje skokowy wzrost liczby graczy, a więc i znaczny wzrost przychodów.
Wg szacunków SuperData Research tylko w kwietniu Fortnite przyniósł Epic Games 296 milionów dolarów przychodów. To ponad dwa razy więcej niż w lutym i więcej niż w kwietniu przyniosła sprzedaż związana z konkurencyjnym tytułem Playerunknown’s Battlegrounds – taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy.
Co przy tym istotne w Fortnite, inaczej niż u konkurencji, możemy bawić się za darmo. Kupujemy tu tylko ekstra dodatki, które jednak nie zwiększają naszych szans w strzelaninie.
Czytaj więcej: W Huawei Mate 20 Pro pojawi się naprawdę duży ekran. Większy niż w nadciągającym Samsungu Galaxy Note 9.
Czytaj więcej: Dying Light 2 zapowiada się świetnie. Techland pokazał w Los Angeles nowego hita?