Holendrzy chcieli zmusić Samsunga, by ten regularnie i dłużej aktualizował swoje smartfony. Nie udało się

Samsung Galaxy S6

Samsung nie musi uaktualniać swoich smartfonów długo po ich debiucie. Tak orzekł sąd administracyjny w Hadze. Jego argumentacja bardzo zirytowała konsumentów.

Consumentenbond, holenderskie stowarzyszenie konsumentów, od listopada 2016 roku toczyło bój prawny z Samsungiem o to, by ten zaczął regularnie uaktualniać produkowane przez siebie smartfony. Prawnicy Consumentenbond chcieli, by największy producent komórek na świecie zapewniał wsparcie techniczne co najmniej przez dwa lata od zakupu smartfonu lub przez cztery od jego rynkowej premiery.

Żądania stowarzyszenia były argumentowane przede wszystkim dość oczywistą koniecznością zapewnienia odpowiedniej ochrony danych użytkowników sprzętu Samsunga. Ponadto zaprzestanie, ich zdaniem, świadczenia usługi wsparcia technicznego zmusza do zakupu nowego urządzenia – a to naganna, nieuczciwa praktyka handlowa.

Consumentenbond zwracał też uwagę, że Samsung nie musi sam szukać wszystkich luk w oprogramowaniu wyprodukowanych przez siebie telefonów. Znakomitą część pracy wykonuje za niego Google, które regularnie szuka luk w Androidzie i przygotowuje odpowiednie łatki, które następnie producenci sprzętu przenoszą na konkretny już sprzęt.

Sprzedaż smartfonów znowu wzrosła. Ale coraz częściej z marzeniami wygrywa zdrowy rozsądek

Samsung nie zna przyszłości

Sąd administracyjny w Hadze orzekł, że żądania Consumentenbond są niedopuszczalne, ponieważ organizacja próbuje wpłynąć na przyszłe działania Samsunga.

Przyszłe konkretne techniczne rozwiązania są bowiem, zdaniem sądu, nieznane. Z tego wynika, że nie można teraz decydować, jak radzić sobie z wyzwaniami przyszłości a więc i nakazywać Samsungowi, by ten teraz zobowiązał się już do konkretnych działań.

Consumentenbond jest rozczarowane wyrokiem sądu. Stowarzyszenie uważa, że sąd w ogóle nie sprawdził, czy praktyki Samsunga są nieuczciwą praktyką handlową.

Samsung wyroku sądu w Hadze nie skomentował. Wcześniej natomiast przekonywał, że stara się aktualizować swój sprzęt tak szybko, jak to jest tylko możliwe w ramach comiesięcznych „update’ów” i co najmniej przez trzy lata od czasu, gdy był on powszechnie sprzedawany.

Wielu konsumentów te wyjaśnienia irytowały. Część z nich dobrze pamięta np. niedawne wycofanie się Samsunga ze świadczenia wsparcia technicznego dla smartfonów Galaxy S6. Od wiosny już jej nie ma, a ten dawny flagowiec jest wciąż do kupienia w wielu sklepach.

Foto: Pixabay.

Czytaj więcej: Ile wytrzyma bateria w iPhonie? Dwa lata w komforcie nie będzie dane wszystkim.
Czytaj więcej: Elektryczny hit Nissana w nowej wersji bez dachu. Niestety, raczej nie spotkamy go na drodze.

Podziel się artykułem