Diesle są skończone. To technologia przeszłości – mówi europejska komisarz

Diesel

W przyszłość diesli absolutnie już nie wierzy Elżbieta Bieńkowska, unijna komisarz ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości i MŚP. Powiedziała o tym w wywiadzie dla agencji Bloomberg.

– Diesle są skończone. Myślę, że w przeciągu kilku lat całkowicie znikną. To technologia przeszłości – mówiła w rozmowie z Bloombergiem komisarz Bieńkowska.

I nie chodzi tu nawet o coraz ostrzejsze unijne i narodowe regulacje dotyczące samochód z silnikami wysokoprężnymi. Zdaniem Elżbiety Bieńkowskiej przez aferę Volkwagena z oszustwami w trakcie testów na emisję spalin ludzie uświadomili sobie, że nie będzie całkowicie czystego, ekologicznego transportu z dieslami na ulicach, które emitują szkodliwe tlenki azotu.

Komisarz z pewnością ma wiele racji, ale diesle jednak szybko nie znikną z europejskich dróg. Dość powiedzieć, że mniej więcej połowa samochód w Europie napędzana jest silnikami na olej napędowy.

Volvo w przyszłym roku zacznie sprzedawać elektryczne ciężarówki. Model FL Electric ma jedną zaletę, która spodoba się… piekarzom

Do tego sprzedaż samochodów elektrycznych idzie tak sobie. Tylko 1,5 proc. nowych rejestracji w Europie przypada na te pojazdy, 5 proc. ma być w 2021 roku, a naprawdę dużo dopiero w 2025 roku – jak prognozuje Bloomberg New Energy Finance.

W Polsce może też pojawić się jeszcze problem. Szybciej wycofywane starsze diesle mogą trafiać z Niemiec (gdzie wprowadzane są właśnie pierwsze ograniczenia w ruchu diesli w centrach miast) i innych bogatych krajach Zachodu nad Wisłę.

Czy coś się uda z tym zrobić? – Nie chcemy, by w Europie Zachodniej, było dużo starych diesli – mówi Bieńkowska. Ale czy Komisja będzie w stanie przekonać lub zniechęcić Polaka do kupienia okazyjnie mało zużytego diesla, którego sprzedaje właśnie mieszkaniec Hamburga?

Foto: Pixabay.

Czytaj więcej: Ropa mocno tanieje. Pomogło rosyjsko-saudyjskie spotkanie w Petersburgu.
Czytaj więcej: Znany rosyjski oligarcha wycofuje się z dużego biznesu. Wszystko przez amerykańskie sankcje.

Podziel się artykułem