Znany rosyjski oligarcha wycofuje się z dużego biznesu. Wszystko przez amerykańskie sankcje

Aluminium

Oleg Dieripaska, przyjaciel Putina i właściciel niemal połowy akcji koncernu Rusal, drugiego na świecie producenta aluminium, wycofuje się z jego zarządu. Do takiej decyzji zmusiły go amerykańskie sankcje nałożone z początkiem kwietnia.

Rusal to niezwykle ważne przedsiębiorstwo w Europie. Do rosyjskiego koncernu należą między innymi zakłady w irlandzkim Aughinish niedaleko Limerick. Przetwarzają one rudy boksytów sprowadzone statkami z Gwinei na tlenek glinu będący podstawą do wytopienia aluminium. Trafia on między innymi do huty aluminium w Dunkierce należącym go Rio Tinto, jednego z największych koncernów surowcowych na świecie. Jest ona dostawcą cennego metalu do znanych europejskich producentów samochodów – w tym BMW i Daimler. W sumie pod Limerick produkowanych jest około 30 proc. zużywanego w Europie tlenku glinu.

Dramat Rusalu zaczął się 6 kwietnia. Wtedy Amerykanie nałożyli sankcje na 12 rosyjskich firm i 24 Rosjan za „złośliwą aktywność” wymierzoną w interesy USA, w tym próbę wpłynięcia na wynik wyborów prezydenckich w 2016 roku.

Nowy regulamin Facebooka. Koniec z rosyjskimi manipulacjami wyborczymi?

Wśród dotkniętych sankcjami znalazł się między innymi Oleg Dieripaska, bliski współpracownik Putina, potentat aluminiowy. Pośrednio przez spółkę EN+ ma 48 proc. akcji spółki Rusal Forbes wycenia majątek Dieripaski na 6,7 mld dol. – to wg amerykańskiego magazynu 19. najbogatszy Rosjanin.

Po nałożeniu sankcji, Rusal nie mógł robić żadnych interesów z amerykańskimi spółkami. To spowodowało między innymi potężne ruchy na globalnym rynku aluminium. Po decyzji Amerykanów cenny metal podrożał o niemal jedną trzecią, nikiel o ponad 20 proc., a pallad o ponad 15 proc. Akcje Rusalu spadły o połowę.

Potem w znacznym stopniu rynek się uspokoił – po tym, jak pod koniec kwietnia Amerykanie powiedzieli, że mogą znieść sankcje nałożone na Rusal, ale pod warunkiem, że Dieripaska wycofa się z niego.

No i to się właśnie dzieje. Oligarcha najpierw zrezygnował z zasiadania w zarządzie koncernu EN+, a teraz Rusalu. Ma również sprzedać znaczną część akcji EN+ – do poziomu, który pozwoli amerykańskiemu Departamentowi Skarbu wycofać Rusal z listy firm objętych sankcjami.

Foto: Pixabay.

Czytaj więcej: Rekordowa nadwyżka w budżecie państwa. Pod kreskę zejdziemy dopiero w trzecim kwartale.
Czytaj więcej: Ropa mocno tanieje. Pomogło rosyjsko-saudyjskie spotkanie w Petersburgu.

Podziel się artykułem