Jak w jeden dzień na polskiej giełdzie można było zarobić ponad 40 proc.? Punktem wyjścia były komunikaty Gorenje

Akcje słoweńskiego producenta sprzętu AGD, notowanego na giełdach w Warszawie i w Lublanie podrożały w czwartek na GPW aż o 44,52 proc. Po tym, jak spółka poinformowała o wybraniu chińskiego inwestora strategicznego.

Warto czytać komunikaty spółek giełdowych – to jeden z wielu sposobów na udaną spekulację giełdową. Potężny wzrost notowań spółki Gorenje na GPW w czwartek można było przewidzieć.

Najpierw we wtorek po południu Gorenje poinformowało, że otrzymało 3 oferty od potencjalnych strategicznych partnerów z Azji i poinformuje najpóźniej co dalej z nimi do 15 maja.

Dla niektórych inwestorów już to był czytelny sygnał „kupuj”. Po pierwsze dlatego, że Gorenje już wiosną informowało o chęci znalezienia inwestora strategicznego i to co dzieje się teraz można było odebrać jako początek pewnego finału. Po drugie, w środę znaczenie komunikatu potwierdził silny wzrost kursu – w reakcji na newsa akcje spółki podrożały o 8,1 proc.

Notowania Gorenje

Tuż przed zakończeniem sesji w środę Gorenje opublikowało drugi, kluczowy, komunikat, który wywołał potężny wzrost notowań w czwartek. W nim spółka poinformowała, że z trzech oferentów na placu boju pozostał już tylko jeden – chiński producent sprzętu AGD i RTV Hisense, jeden z głównych sponsorów nadchodzących mistrzostw świata w piłce nożne w Rosji.

Hisense ma przejąć 50 proc. akcji plus jedna Gorenje, płacąc 12 euro za każdą – jak podano w nowym komunikacie. W czwartek na GPW wywołało to potężny wzrost kursu. Kto czytał komunikaty spółki i odpowiednio je zinterpretował mógł więc całkiem sporo zarobić.

Foto: Gorenje.

Czytaj więcej: Orlen tonie na GPW po newsie, że będzie głównym budowniczym elektrowni atomowej. Dementi trochę pomogło.
Czytaj więcej: Trump wyłączył jedną z największych firm w Chinach. Działalność operacyjna ZTE wstrzymana.

Podziel się artykułem