Trump wyłączył jedną z największych firm w Chinach. Działalność operacyjna ZTE wstrzymana

ZTE head central

Drugi największy, po Huawei, producent sprzętu telekomunikacyjnego w Chinach poinformował w środę o wstrzymaniu głównej działalności operacyjnej. To efekt amerykańskich sankcji nałożonych w kwietniu na koncern ZTE.

Przez dekret prezydenta Donalda Trumpa zakazujący amerykańskim firmom sprzedaży części, podzespołów i usług ZTE, główna działalność operacyjna chińskiej firmy ustała – poinformował drugi producent telekomunikacyjny w Chinach w komunikacie.

Firma utrzymuje jednak wystarczającą ilość gotówki i ściśle przestrzega swoich zobowiązań handlowych, pilnując przy tym ich zgodności z przepisami i regulacjami – dodano.

Na razie więc spełnia się najczarniejszy scenariusz dla ZTE ukaranego przez Amerykanów najpierw potężną karą finansową wysokości niemal miliarda dolarów, a potem sankcjami za sprzedaż produktów telekomunikacyjnych i komputerów do objętego amerykańskim embargiem Iranu i Korei Północnej.

Adidas i Puma uciekają z Chin do Wietnamu. Wszystko przez Trumpa

W chwili kiedy Trump ogłosił sankcje szacowano, że około 30 proc. podzespołów w produktach ZTE Corp. pochodzi z USA. Ale to nie wszystko. Chińczycy nie tylko nie mogą nabyć procesorów od Intela czy Qualcomma, ale też nie mogą współpracować z Googlem. A to oznacza np. brak możliwości instalacji w smartfonach ZTE Androida i aplikacji ze sklepu Google’a. Chiński producent więc, jeżeli nie dogada się na nowo z Amerykanami, może nawet przestać istnieć. A to oznacza między innymi utratę etatów przez około 80 tys. pracowników ZTE w Chinach.

Chińczycy mają jednak nadzieję, że Amerykanie zmiękną. W komunikacie w środę ZTE podał, że intensywnie rozmawia z władzami USA w celu odwołania sankcji lub chociaż ich modyfikacji. Dostarczył amerykańskim władzom kilka dni temu dodatkowe dokumenty, obiecuje ścisłe przestrzeganie zakazów ustalonych przez Biały Dom.

Wojna handlowa może wygasić wzrost gospodarczy na świecie – ostrzega EBC

Czy to wystarczy? Nie wiemy. Sankcje na ZTE to część większej układanki. Stosunki handlowe USA i Chiny są teraz bardzo napięte. Waszyngton chce zmienić warunki handlu z Chinami, Pekin się broni, świat balansuje na krawędzi wojny handlowej – na finalne rozstrzygnięcie musimy jeszcze poczekać. Strony rozmawiają.

Foto: ZTE.

Czytaj więcej: Jak wybrać najlepszą kartę kredytową? Pogadaj o tym z inteligentnym głośnikiem.
Czytaj więcej: Jest kolejny chętny do eurolandu. Bułgaria chce wykonać ważny krok do przyjęcia euro jeszcze w tym roku.

Podziel się artykułem