W angielskiej energetyce padł spektakularny rekord. 55 godzin bez spalania węgla

Farma wiatrowa

Aż przez 55 godzin brytyjscy energetycy produkowali prąd bez spalania węgla. To efektowny wstęp do planowanego na 2025 rok wyłączenia wszystkich działających jeszcze na Wyspach bloków węglowych.

Jedna z największych gospodarek świata rezygnuje z energetyki węglowej. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że od poniedziałku wieczorem do czwartku rano brytyjskim energetykom udało się produkować prąd na Wyspach bez włączania elektrowni węglowych.

Nowy rekord w tym względzie jest aż o 15 godzin lepszy od poprzedniego ustalonego w październiku ubiegłego roku.

Wygrali Amerykanie. Przegrali Polacy i Chińczycy. Wybrano konsorcjum, co zbuduje nową elektrownię w Ostrołęce

Tak długi okres produkcji prądu bez spalania węgla był możliwy dzięki rozwijanej od lat na Wyspach energetyce odnawialnej, w tym wiatrowej, oraz korzystnym warunkom pogodowym – przez kilka dni mocne wiatry skutecznie napędzały turbiny wiatrowe.

Jednak energetyka węglowa i tak wkrótce zniknie w całości z Wielkiej Brytanii . Wszystkie elektrownie tego typu mają według planu rządu przestać działać w 2025 roku.

Te newsy bardzo kontrastują z polską polityką energetyczną. W 2016 roku przyjęto „ustawę wiatrakową”, która praktycznie zablokowała budowanie farm wiatrowych na lądzie. Równocześnie polski rząd wspiera kontrolowane przez niego koncerny energetyczne w budowaniu nowych elektrowni węglowych. Najnowszym pomysłem jest budowa dużego bloku w Ostrołęce. Niewiadomo jeszcze do końca czy powstanie – jeżeli tak, to jego budowa zakończy się tuż przed tym, jak Brytyjczycy zamkną swoją ostatnią elektrownię węglową.

Czytaj więcej: Bolesne amerykańskie sankcje. W Europie mogą podrożeć pralki i samochody.
Czytaj więcej: Ile Amazon płaci swym pracownikom? Niewiele. Firma podała właśnie najnowsze dane.

Podziel się artykułem

One thought on “W angielskiej energetyce padł spektakularny rekord. 55 godzin bez spalania węgla

  1. Hmmm, dziwne takie sprzeczności. Prawdę powiedziawszy mi te wiatraki w ogóle nie przeszkadzają i nie rozumiem, dlaczego ludzie się tam burzą, jest jeszcze wiele niezagospodarowanych ziemi, które można wykorzystać 🙂 Nie mówię o stawianiu wiatraków na prywatnych posesjach…

Comments are closed.