Samochody elektryczne to katastrofa. Są samym złem – mówi szef związkowców w Hyundaiu

Hyundai Ioiniq

Ha Bu-young, szef związku zawodowego w Hyundai Motors martwi się o miejsca pracy w przemyśle motoryzacyjnym, kiedy samochody elektryczne staną się popularne. W skrajnym scenariuszu nawet 70 proc. pracowników Huundaia może z tego powodu stracić pracę.

Samochody elektryczne mogą bardzo zmienić sektor motoryzacyjny. – Samochody elektryczne to katastrofa. Są samym złem. Jesteśmy z ich powodu bardzo zaniepokojeni – powiedział Ha Bu-young dziennikarzom Reutersa.

Produkcja aut z elektrycznym napędem jest dużo mniej pracochłonna niż spalinowych. Nie mają skomplikowanych silników i skrzyń biegów. Może je produkować przez to dużo mniej pracowników niż teraz. Wg szacunków związku zawodowego w Hyundai Motors ich masowa produkcja może spowodować redukcję etatów w południowokoreańskich zakładach Hyundaia nawet o 70 proc.

W pewien sposób rozwiązaniem będą tutaj odejścia pracowników na emeryturę – Ha Bu-young zauważa, że tak zrobi w ciągu najbliższych 15 lat 30 tys. z 50 tys. członków jego związku. Ale to może nie wystarczyć, by złagodzić skutki redukcji wynikające z coraz większej produkcji samochodów elektrycznych.

Dlatego związkowcy w Korei zaproponowali już pracodawcom powołanie specjalnego komitetu, który będzie przyglądał się zmianom w sektorze motoryzacyjnym spowodowanym rewolucją technologiczną w branży. Ma on wymyślić dodatkowe działania, które zmniejszą ryzyko masowych zwolnień.

Lidl będzie sprzedawał używane samochody. Głównie BMW

Samochody elektryczne to nie jedyny problem Hyundaia

Pracownicy w zakładach motoryzacyjnych w Korei Południowej martwią się nie tylko nadchodzącą elektromobilnością.

W trzech z pięciu fabryk Hyundaia mieszczących się w Ulsan, największym kompleksie zakładów motoryzacyjnych na świecie, poproszono pracowników o dłuższe urlopy z powodu malejącej sprzedaży niektórych samochodów Hyundaia – chodzi o sedany i starsze SUV-y, w tym model Santa Fe. Gorzej sprzedają się w Stanach Zjednoczonych i na innych rynkach. Kierowcy chcą teraz nowości, w tym nowych napędów hybrydowych i elektrycznych, najchętniej instalowanych w różnych wersjach SUV-ów.

Problemem dla przemysłu motoryzacyjnego w Korei Południowej jest też nowa polityka handlowa Amerykanów. Biały Dom wymusił na Seulu zgodę na zmiany w umowie handlowej pomiędzy USA a Koreą Południową. W poniedziałek podano np., że Koreańczycy zgodzili się na przedłużenie ceł na SUV-y importowane do USA z Korei do roku 2041. To również może negatywnie wpłynąć na poziom zatrudnienie w Hyundaiu.

Foto: Hyundai.

Czytaj więcej: Będą dopłaty do czynszu. Nawet kilkaset złotych miesięcznie. Jest projekt nowej ustawy.
Czytaj więcej: Wojny handlowej USA-Chiny może nie być. Negocjacje trwają, Chińczycy ustępują.

Podziel się artykułem

One thought on “Samochody elektryczne to katastrofa. Są samym złem – mówi szef związkowców w Hyundaiu

  1. Całe społeczeństwo zrzuci się na odprawy dla zwalnianych pracowników Hyundaia, tak jak u nas zrzucalimy się na górnictwo.

Comments are closed.