Wieczorem w poniedziałek zakończyła się w Krakowie trzecia już edycja Smogathonu – konkursu dla startupów, naukowców i wszystkich tych, którzy pracują nad rozwiązaniami technologicznymi, mogącymi pomóc w walce ze smogiem. Wygrał amerykański startup Artveoli.
W tym roku do udziału w trzeciej edycji Smogathonu zgłosiło się 120 pomysłodawców technologicznych projektów antysmogowych z całego świata. – Brakowało jedynie zgłoszeń z Antarktydy – komentuje Maciej Ryś, pomysłodawca Smogathonu i konferencji Global Clean Air Summit.
Po półfinałach w pięciu krajach – USA, Indiach, Hongkongu, Wielkiej Brytanii i Polsce – wyłoniono 12 zespołów, które przez miniony weekend w Krakowie prezentowały swoje rozwiązania przed specjalistami: naukowcami, biznesmenami i aktywistami ekologicznymi.
Do ścisłego finału przeszło sześć zespołów – swoje pomysły zaprezentowały przed publicznością w Centrum Kongresowe ICE Kraków w poniedziałek wieczorem.
Wygrał amerykański startup Artveoli, który stworzył estetyczne panele do montowania na ścianie, zamieniające dwutlenek węgla w tlen. Podobnie jak rośliny, panel Artveoli wykorzystuje do tego proces fotosyntezy. Z wyglądu przypomina kolorowy, abstrakcyjny obraz. Firma chce początkowo sprzedawać swój wynalazek klientom biznesowym, a dopiero na późniejszym etapie klientom indywidualnym.
Zwycięzcy otrzymali 100 tys. dol., z zastrzeżeniem, że 75 proc. tej kwoty ma zostać przeznaczone na wdrożenie projektu w Krakowie. Dodatkowo Artveoli otrzymało nagrodę specjalną w wysokości 50 tys. zł od marki Otrivin na zrealizowanie projektu w Żywcu – w żłobku, przedszkolu lub szkole.
Czy rząd naprawdę walczy ze smogiem? Tylko jedno ministerstwo może się czymś pochwalić
Polski akcent w ścisłym finale
W poniedziałek swój pomysł antysmogowy przedstawiła również w Centrum Kongresowym ICE czeska firma Respilon. Stworzyła membranę okienną, która zatrzymuje do 97,7 proc. pyłu PM 2,5, będącego jednym z najbardziej szkodliwych składników smogu.
Respilon współpracuje z polskim producentem okien – firmą Fakro.
Ten sam nanomateriał, którego Repislon wykorzystał do stworzenia men rany okiennej, wykorzystuje też w produkcji antysmogowych chust.
Wśród pozostałych firm, które trafiły do ścisłego finału Smogathonu była również między innymi firma Cgon z Wielkiej Brytanii. Pokazała urządzenie, które zwiększa efektywność spalania paliwa w silnikach spalinowych. Wykorzystywany jest tu wodór, urządzenie jest lekkie, a jego zamontowanie zajmuje ok. godzinę. Efekt? Emisja spalin z silników samochodowych spada o 80 proc., a zużycie paliwa o 25 proc.
Oryginalny był też pomysł innego finalisty – szwajcarskiej firmy Aeris Cleantec. Jej najnowszy produkt to bardzo tani czujnik zanieczyszczeń powietrza, który firma zamierza dystrybuować za darmo. W Krakowie firma chce rozdać 10 tysięcy urządzeń.
Na czym chce zarabiać? Na danych zbieranych z 5 milionów czujników dostarczanych gminom i korporacjom, takim jak Google. Ich użytkownikom, za dostarczanie danych, firma chce płacić w kryptowalucie.
Coś dla maluchów
O czystym powietrzu dla najmłodszych pomyślała z kolei spółka Brizi z Wielkiej Brytanii – kolejny finałowy uczestnik Smogathonu.
Zaprezentowała urządzenie przypominające poduszkę, którą montuje się w wózku dziecięcym. Gdy specjalny czujnik wykryje wysoki poziom zanieczyszczeń, uruchamiany jest filtr powietrza.
Brizi, wg producenta, dostarcza 1,5 litra przefiltrowanego powietrza w ciągu każdych 10 sekund.
Oczyszczacz powietrza, choć już bardziej uniwersalny dla wszystkich, do instalacji np. w samochodzie, i większy przedstawiła również firma Radic8 z Korei Południowej – kolejny uczestnik ścisłego finału krakowskiego Smogathonu.
Foto: Smogathon.
Czytaj więcej: Który rodzaj transportu najmniej niszczy nasze środowisko?
Czytaj więcej: Ryanair szuka pilotów do polskiej spółki. Oferuje naprawdę duże bonusy.