Donald Trump wybrał nowego szefa Fed. To doświadczony bankowiec i multimilioner

Zaskoczenia nie ma – o tym mówiono już od pewnego czasu. Prezydent USA Donald Trump nominował w czwartek Jerome’a Powella na stanowisko prezesa amerykańskiej Rezerwy Federalnej, czyli banku centralnego USA.

64-letni Jerome Powell jest doświadczonym bankowcem i specjalistą od polityki monetarnej chociaż brakuje mu formalnego wykształcenia ekonomicznego. Studiował nauki polityczne i prawo, nigdy ekonomię. Będzie więc pierwszym szefem Fed od ponad trzech dekad, który nie posiada doktoratu z ekonomii.

Takich wyjątkowych zdarzeń w wypadku Powella jest więcej. W 2012 roku Barack Obama nominował go do 7-osobowej Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej i był to pierwszy przypadek od 1988 roku, kiedy na to stanowisko prezydent wskazał przedstawiciela opozycyjnej partii – Jerome Powell jest republikaninem.

Czech, Brytyjczyk, dwa bratanki. Przynajmniej w jednej kwestii dotyczącej pieniędzy

Powell również bije na głowę swoich poprzedników wielkością majątku. Bloomberg twierdzi, że jego wartość przekracza 112 mln dol., co powoduje, że przyszły szef Fed – kadencja obecnej prezes Fed Janet Yellen upływa 3 lutego przyszłego roku – znajduje się w liczącej 0,1 proc. populacji grupie najbogatszych Amerykanów. Dla porównania mająte Yellen, też w sumie niemały, wynosił 14,6 mln dol. w 2014 roku, a np. Paula Volckera, który kierował Rezerwą za czasów prezydentury Jimmy’ego Cartera i Ronalda Reagana, przekraczał ledwo 142 tys. dol. Powell to zupełnie inna liga.

Duże pieniądze zarobił, pracując przez lata – przed wejściem do Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej – jako bankier inwestycyjny, w tym będąc współtwórcą i udziałowcem kilku firm inwestycyjnych.

I to też – jak spekuluje Bloomberg – może rzutować na działania przyszłego szefa Fed. Problemy np. nierówności dochodowych, z którymi Fed powinien walczyć, mogą Powellowi wydawać się mniej ważne.

Spekulacje związane z majątkiem Powella nie dominują jednak w opiniach o nim. Większość analityków twierdzi, że będzie kontynuował kurs w polityce monetarnej realizowany przez obecne kierownictwo Fed, a więc będzie stopniowo zacieśniał politykę monetarną.

Nominację Donalda Trumpa będzie musiał jeszcze zatwierdzić Senat USA. To nie powinno być problemem. Część demokratów prawdopodobnie go poprze.

Podziel się artykułem