Szykuje się boom inwestycyjny? Możliwe, zacznie się w czwartym kwartale

Polską gospodarkę napędza teraz głównie konsumpcja prywatna i eksport. Inwestycje mniej. Ale to ostatnie może się wkrótce zmienić – tak wynika między innymi z wypowiedzi Piotra Mazura, wiceprezesa PKO Banku Polskiego.

Na razie z inwestycjami w Polsce jest kiepsko. Po potężnym ich spadku w 2016 roku, w pierwszym półroczu tego roku jest niewiele lepiej.

Kilka dni temu GUS np. podał, że w pierwszym półroczu nakłady inwestycyjne przedsiębiorstw niefinansowych były w cenach stałych o 1,1 proc. niższe niż przed rokiem. To co prawda wynik lepszy od ubiegłorocznego, kiedy notowano tutaj spadek o 7,1 proc., ale nadal nie widać, by firmy zaczęły mocniej inwestować.

Nie cieszą też informacje, które zebrał ostatnio Bankier.pl – z jego wyliczeń wynika, że inwestycje największych niefinansowych spółek skarbu państwa, które do 18 sierpnia opublikowały najnowsze raporty kwartalne, obniżyły się w drugim kwartale o 13,5 proc.

Ale pojawiają się pewne przesłanki, że wkrótce może być lepiej – i nie są to, co ważne, wyłącznie zawsze optymistyczne prognozy ministra Morawieckiego.

Wiceprezes PKO BP optymistycznie o kredytach

W poniedziałek np. wiceprezes PKO Banku Polskiego Piotr Mazur powiedział, przy okazji prezentacji najnowszego raportu kwartalnego PKO BP, że spodziewa się wzrostu na rynku kredytów korporacyjnych, zarówno w tym, jak i przyszłym roku. – Szacujemy, że powoli ustabilizują się kredyty hipoteczne i może być lekki spadek, jeśli chodzi o tempo wzrostu. Jeśli chodzi o kredyty konsumpcyjne wzrost się wypłaszczy ze względu na wysoką bazę, zaś dynamika w sektorze przedsiębiorstw będzie sięgała 7-8 proc. w 2018. Pozytywne trendy w kredytach korporacyjnych widać będzie już w IV kwartale tego roku – powiedział podczas konferencji prasowej.

7-8 proc. wzrostu na rynku kredytów dla firm to sporo. Być może więc – jeżeli ta prognoza się spełni – czeka nas w końcu boom inwestycyjny. Firmy zaczną w końcu mocniej inwestować w swoją przyszłość. Bez tego o szybszym wzroście PKB nie ma co myśleć.

W tej prognozie PKO BP jeszcze jedna rzecz jest ciekawa – czy analitycy banku uwzględnili nowe zagrożenie dla polskiej gospodarki, którym jest brak pracowników. Z najnowszej edycji badania „Barometr Rynku Pracy” wynika bowiem, że ten problem zaczyna już hamować rozwój polskich przedsiębiorstw.

Podziel się artykułem