Alibaba jest już wielki niczym chiński smok. Ale rośnie dalej w imponującym tempie

Najnowsze wyniki kwartalne Alibaby, wielkiego internetowego sprzedawcy z Chin, robią wrażenie. Jego przychody w drugim kwartale wzrosły aż do 7,51 mld dol., czyli są większe o ponad połowę od osiągniętych w analogicznym kwartale ubiegłego roku.

Alibaba jest dzisiaj już jedną z ikon światowego handlu. To gigant, którego zestawia się coraz częściej z amerykańskim Amazonem. Znaczna część Polaków kupuje już w sklepach Alibaby, w tym głównie na stronach jego platformy AliExpress.

Chińska spółka pochwaliła się właśnie, że w drugim kwartale jej przychody wzrosły do 7,51 mld dol., czyli są większe aż o 56 proc. niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

To bardzo dużo, choć do największego gracza na rynku jeszcze Chińczykom sporo brakuje – Amazon w drugim kwartale osiągnął sprzedaż na poziomie niecałych 38 mld dol. Amerykanie jednak rozwijają się teraz wolniej od Alibaby, powiększyli sprzedaż w ciągu roku o niecałe 25 proc.

Zysk netto chińskiego specjalisty od handlu w internecie robi wrażenie – firma na czysto od kwietnia do końca czerwca zarobiła 2,17 mld dol.

Miliardowe inwestycje

Alibaba wydaje ostatnio ogromne kwoty na przejęcia. Jest właśnie w trakcie domykania zakupu mniejszościowego pakietu akcji w dużym indonezyjskim serwisie Tokopedia – chce na ten cel wydać 1,1 mld dol.

Podobną kwotę Chińczycy wyłożyli w czerwcu na kupienie sporego pakietu akcji w firmie Lazada Group z Singapuru, parającej się handlem w internecie. Stali się jej największym większościowym akcjonariuszem.

Zarząd Alibaby potwierdził również, że szuka innych okazji inwestycyjnych poza granicami Chin – w tym w USA i w Rosji.

Być może więc chiński gigant e-commerce zaistnieje mocniej na polskim rynku. O jego bardziej zdecydowanym wejściu do naszego kraju mówiono już jesienią ubiegłego roku. Na razie jednak Chińczykom udało się wyłącznie przetłumaczyć na polski część serwisu AliExpress.

Foto: www.alibabagroup.com

Podziel się artykułem